Niespodziewana śmierć 54-letniego dziennikarza
Nie żyje eseista i dziennikarz, wydawca opiniotwórczego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Frank Schirrmacher. Miał 54 lata.
Wydawnictwo "Frankfurter Allgemeine Zeitung“ potwierdziło niespodziewaną śmierć 54-letniego Franka Schirrmachera. Bliższe szczegóły jego śmierci nie są znane. Według informacji tygodnika "Der Spiegel“ zmarł na atak serca.
Schirrmacher uchodził za jednego z najbardziej renomowanych niemieckich intelektualistów. Urodził się 5 września 1959 w Wiesbaden. Studiował germanistykę i anglistykę na uniwersytecie w Heidelbergu oraz filozofię i literaturę w Cambridge. Członkiem redakcji FAZ został w połowie lat 80., później prowadził dział literacki. Od 1994 roku był jednym z wydawców gazety. Szerokiej publiczności stał się znany głównie dzięki swoim książkom "Das Methusalem-Komplott" (2004) i "Ego" (2013). Pierwsza, ostro dyskutowana konfrontacja ze starzejącym się społeczeństwem stała się bestsellerem i została przetłumaczona na 14 języków. Jednym z głównych tematów, jakimi zajmował się Frank Schirrmacher były też skutki przełomu, jaki niesie z sobą ucyfrowienie naszej codzienności. Pisał o nich w wydanej w 2009 roku, także szeroko dyskutowanej książce "Payback".
Frank Schirrmacher był żonaty z dziennikarką i pisarką Rebeccą Casati. Zostawił czteroletnią córeczkę.
Szokująca wiadomość
Przewodniczący niemieckiej sekcji PEN Clubu Josef Haslinger nazwał Schirrmachera "zadziwiająco krytycznym duchem", który otworzył łamy swej gazety dla wielu kontrowersyjnych tematów. "FAZ" znanemu wcześniej głównie z informacji gospodarczych nadał zupełnie inne oblicze, zaznaczył Haslinger.
Z szokiem zareagował na wiadomość o śmierci Schirrmachera przewodniczący SPD, wicekanclerz Sigmar Gabriel. - To straszna wiadomość. Niemcy utraciły wielkiego publicystę i intelektualistę. I przyjaciela - powiedział Gabriel.
(dpa, epd) / Elżbieta Stasik, Redakcja Polska Deutsche Welle
red. odp.:Alexandra Jarecka