Niemcy: 54 ofiary oparów chloru
Pięćdziesiąt cztery osoby ucierpiały we Frankfurcie nad Menem w piątek w wyniku działania toksycznych oparów chloru, które wydostały się ze składu z chemikaliami.
Jak wynika z pierwszych ustaleń straży pożarnej i policji, pracownik składu przepompował kwas solny z cysterny do niewłaściwego zbiornika. Kwas wszedł natychmiast w reakcję chemiczną z ługiem chloru, tworząc niewidoczną dla oka ludzkiego chmurę chloru.
Opary utrzymywały się długo w powietrzu ze względu na niewielką prędkość wiatru. Wielu ludzi przebywających w pobliżu skarżyło się na trudności z oddychaniem oraz kaszel.
Pracownik przepompowujący chemikalia z ciężarówki do zbiorników odniósł ciężkie obrażenia. Jego życie nie jest jednak zagrożone. Poszkodowanych przewieziono do okolicznych szpitali. Pierwsi z nich zostali zwolnieni już po kilku godzinach.
Do wypadku doszło przed południem w przemysłowej dzielnicy Frankfurtu Fechenheim. Policja zamknęła ruch na okolicznych ulicach. Do mieszkańców apelowano o pozostanie w domach i zamknięcie okien. Po dwóch godzinach ograniczenia odwołano.
INTERIA.PL/PAP