i Lyonu spłonęły cztery takie pojazdy. Kierowcom i pasażerom udało się uciec. Stołeczne przedsiębiorstwo komunikacji zapowiada, że najgroźniejsze podparyskie osiedla będą omijane przez autobusy. Mieszkańcy emigranckich gett są zdesperowani - nie będą mieli czym dojechać do pracy. Rok temu przez trzy tygodnie trwały zamieszki z udziałem młodzieży głównie z rodzin imigrantów. Zaczęły się one 27 października na paryskim przedmieściu, a ich bezpośrednią przyczyną była przypadkowa śmierć dwóch nastolatków, którzy zginęli porażeni prądem w podstacji transformatorowej, gdzie ukryli się przed policją. Policyjny bilans zeszłorocznych zamieszek to prawie 9 tysięcy spalonych samochodów, około 200 zniszczonych budynków, w tym szkoły i sklepy. Przesłuchano blisko 5 tysięcy osób, a 400 osób skazano na kary więzienia.