Nie żyje Ravi Shankar
W wieku 92 lat zmarł Ravi Shankar, jeden z najsłynniejszych indyjskich muzyków na świecie, kompozytor i wirtuoz gry na sitarze, ojciec piosenkarki i pianistki Norah Jones.
Muzyk zmarł po operacji. "Niestety, mimo największych wysiłków chirurgów i lekarzy, którzy się nim zajmowali, jego ciało nie było w stanie udźwignąć ciężaru operacji. Byliśmy przy jego łóżku, gdy odchodził" - napisała rodzina w oświadczeniu.
Ravi Shankar urodził się w 1920 roku w Varanasi. Pierwsze lata swojego życia spędził w Europie. Do Indii powrócił jako 18-latek.
Jako muzyk współpracował z wieloma znanymi osobami ze świata rozrywki, w tym m.in. z Georgem Harrisonem z The Beatles i Philipem Glassem.
Miał trójkę dzieci. Z pierwszego małżeństwa syna, ze związku z Sue Jones córkę Norę Jones oraz z drugiego małżeństwa - córkę Anoushkę, która podobnie jak Shankar gra na sitarze i wielokrotnie koncertowała z ojcem.