Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Nie szantażujemy sąsiadów ropą i gazem"

Rosja odrzuciła w piątek sugestie, jakoby używała eksportowanych przez siebie surowców energetycznych - ropy naftowej i gazu ziemnego - do szantażowania sąsiadów.

/AFP

- Nie wierzcie tym, którzy mówią, że Rosja wykorzystuje eksport węglowodorów, by szantażować inne kraje - powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow na spotkaniu z azjatyckimi przedsiębiorcami w stolicy Filipin, Manili.

- To po prostu nieprawda. Nigdy nie naruszyliśmy ani jednego zobowiązania z krajami importującymi od nas energię. Od tych wszystkich, którzy oskarżają nas o szantaż energetyczny, domagam się dowodów - zaznaczył Ławrow.

Szef rosyjskiej dyplomacji nie odniósł się jednak do negocjacji z Białorusią w sprawie nieuregulowanego przez Mińsk zadłużenia za dostawy gazu.

Rosyjski koncern Gazprom zagroził ograniczeniem dostaw surowca, jeśli strona białoruska nie spłaci długu w wysokości 456 mln dolarów. Po tym, jak w piątek Mińsk w ramach opłaty należności za dostawy paliwa w 2007 roku przekazał na konto Gazpromu 190 mln dolarów, Gazprom ogłosił, że daje Białorusi tydzień na całkowite uregulowanie zadłużenia za gaz.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także