NATO "poszukuje środków poprawiających używane bomby, aby zredukować ich efekty uboczne" - powiedział Scheffer w rozmowie z dziennikiem "Financial Times". Zauważył jednak, że całkowita redukcja ofiar cywilnych wydaje się praktycznie niemożliwa. Sekretarz dodał, że szef wielonarodowej misji Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF), amerykański generał Dan McNeill otrzymał rozkaz unikania starć z talibami, jeśli niosą one ryzyko strat wśród ludności cywilnej. "Wiemy, że jeśli nie możemy zneutralizować wroga dzisiaj, nie krzywdząc ludności cywilnej, będziemy mieli taką możliwość jutro" - powiedział Scheffer. Wypowiedzi szefa NATO to następstwo dyskusji, która wybuchła po atakach sił Sojuszu, głównie lotniczych, na afgańskich rebeliantów, w których zginęło kilkudziesięciu cywilów. Według misji ONZ w Kabulu, około 600 cywilów zginęło w Afganistanie od początku roku. Blisko połowa z nich to przypadkowe ofiary działań sił afgańskich lub wielonarodowych.