NATO bez porozumienia w sprawie Libii
Rada Północnoatlantycka zatwierdziła w niedzielę plan działań Sojuszu, mających pomóc wyegzekwować uchwalone przez ONZ embargo na dostawy broni do Libii. Rada nie osiągnęła jednak porozumienia ws. strefy zakazu lotów nad Libią.
Jak zaznacza przedstawiciel Sojuszu, na którego powołuje się agencja Reutera, w sprawie planu ewentualnego zaangażowania NATO w egzekwowanie przyjętej przez Radę Bezpieczeństwa ONZ strefy zakazu lotów konieczne są dalsze negocjacje. Należąca do NATO Turcja, która sprzeciwiała się interwencji w Libii, zablokowała porozumienie - oświadczył rozmówca Reutera.
Ambasadorowie 28 państw członkowskich NATO spotykają się w poniedziałek, by uzgodnić szczegóły związane z wprowadzaniem w życie planu dotyczącego embarga na broń. Plan ten przewiduje m.in. użycie samolotów i okrętów Sojuszu, żeby nie dopuścić, aby dostawy broni dotarły do sił wiernych libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu.
Działania militarne przeciwko Libii, by skutecznie wprowadzić strefę zakazu lotów, rozpoczęła w sobotę koalicja, w której skład wchodzi kilka krajów należących również do NATO, w tym USA, W. Brytania i Francja. Jednak samo NATO, gdzie wszystkie decyzje podejmowane są jednomyślnie, jest podzielone w kwestii udziały w tej operacji.
Przeciwko interwencji w Libii są również Niemcy, a według źródeł Reutera także Francja obawia się angażowanie Sojuszu ze względu na jego reputacje w świecie arabskim, wynikającą z wojny w Afganistanie oraz przekonanie, że organizacja ta jest zdominowana przez USA.
Wśród krajów, które chciałyby, aby NATO przejęło dowództwo w operacji w Libii, są W. Brytania, USA i Kanada.