Mimo rozwodu zamierza kierować kościołem
Zwierzchniczka Krajowego Kościoła Ewangelickiego w Hanowerze, pani biskup Margot Kaessmann nie zamierza, pomimo rozwodu, rezygnować z kierowania największym niemieckim kościołem protestanckim - podał w niedzielę "Welt am Sonntag".
"Rozwody są wśród ewangelickich duchownych zjawiskiem nagminnym, jednak Kaessmann jest pierwszą urzędującą kobietą-biskupem, która zdecydowała się na taki krok" - czytamy.
48-letnia pani teolog uważana była za pewną kandydatkę na stanowisko zwierzchnika całego Ewangelickiego Kościoła Niemiec (EKD), organizacji zrzeszającej 24 kościoły członkowskie. Decyzja o tym, kto zastąpi piastującego obecnie ten urząd Wolfganga Hubera zapadnie w 2009 roku. Szanse na tę nominację spadły, lecz "wszystko może się jeszcze zmienić" - ocenia "Welt am Sonntag".
Margot Kaessmann jest matką czworga dzieci. Należy do najbardziej popularnych postaci niemieckiego Kościoła Ewangelickiego. Zabiera często głos w politycznych debatach, uważana jest za symbol możliwości pogodzenia pracy i wychowania dzieci. Jej mężem jest 52-letni pastor Eckhard Kaessmann.
Pani biskup poinformowała szefa EKD w miniony czwartek o swoich planach rozwodowych. Dzień później temat ten omawiany był podczas posiedzenia EKD. Władze kościelne w Hanowerze zapewniły Kaessmann o swoim poparciu. Jak twierdzi prasa, pani biskup zastanawiała się przez pewien czas nad dymisją, aby nie zaszkodzić "moralnej integralności" kościoła, jednak postanowiła zostać.
Jak pisze agencja dpa, rozwód nie jest w kościele ewangelickim problemem moralnym. Kościół ewangelicki umożliwia zarówno wiernym jak i pastorom rozwód i ponowne zawarcie związku małżeńskiego. - Małżeństwo i rozwód podlegają zmianom, ten proces odzwierciedla się także w postawie Kościoła - powiedział dpa przedstawiciel władz hanowerskiego kościoła Arend de Vries. Zasada, że człowiek nie może rozłączyć tego, co Bóg złączył, jest uważana za postulat ale nie za prawo. - Małżeństwo jest co prawda instytucją społeczną, ale istniej dzięki relacji między dwojgiem ludzi, a te mogą ulec załamaniu - tłumaczy Vries.
Kaessmann jest trzecią kobietą w Niemczech, która piastuje godność biskupa. Biskup Lubeki, Baerbel Wartenberg-Potter była w chwili objęcia urzędu rozwiedziona i ponownie zamężna.
"Bild am Sonntag" zapytał teściową Kaessmann o przyczyny rozwodu. - Nie jest łatwo być w związku, w którym jeden partner, w tym przypadku jej synowa, zdecydowanie dominuje - odpowiedziała 81-letnia Elfriede Kaessmann. - Mojej synowej nigdy nie było w domu, cały czas była w podróży - dodała. Pod względem liczby rozwodów w Niemczech pastorzy ustępują jedynie dyplomatom - pisze "Welt am Sonntag".
INTERIA.PL/PAP