Finlandia obchodziła w środę setną rocznicę swego współczesnego parlamentu, utworzonego jeszcze w czasach, kiedy kraj był częścią carskiego imperium rosyjskiego. Jednocześnie obchodzono stulecie przyznania kobietom biernego prawa wyborczego.
23 maja 1907 roku w Helsinkach odbyła się pierwsza sesja wyłonionego w wyborach powszechnych i bezpośrednich jednoizbowego fińskiego parlamentu - Eduskunta; wśród 200 deputowanych było 14 pań.
Finlandia jest pierwszym krajem na świecie, który przyznał kobietom bierne prawo wyborcze, i drugim na świecie, po Nowej Zelandii, który przyznał paniom czynne prawo wyborcze.
W wyniku wyborów parlamentarnych w marcu tego roku w 200- miejscowym parlamencie zasiadły 84 kobiety (42 proc. deputowanych), co stanowi rekord. Miesiąc później premier Matti Vanhanen mianował pierwszy zdominowany przez kobiety rząd Finlandii - 12 z 20 tek przypadło paniom.
Jednak najważniejsze resorty - spraw zagranicznych, obrony i finansów - premier powierzył mężczyznom. Także w świecie wielkiego biznesu Finki są jeszcze słabo reprezentowane - żadna wielka firma Finlandii nie jest kierowana przez kobietę.
Na środową rocznicową sesję parlamentu zaproszono 300 byłych deputowanych jako gości honorowych, a także pierwszą w historii Finlandii kobietę-prezydenta Tarję Halonen, wybraną w zeszłym roku na drugą sześcioletnią kadencję.
INTERIA.PL/PAP