Według szefowej departamentu do spraw Rosji i centralnej Azji Rachel Denber, "2012 rok był najgorszym pod względem przestrzegania praw człowieka w Rosji". Najbardziej dostało się Władimirowi Putinowi. W raporcie Human Rights Watch zwrócono uwagę na pogorszenie się sytuacji w Rosji wraz z objęciem przez niego urzędu prezydenta. "W ciągu kilku miesięcy autorytaryzm osiągnął taki poziom, jakiego jeszcze nie było w najnowszej historii Rosji" - twierdzą autorzy raportu. Znana rosyjska obrończyni praw człowieka, szefowa Moskiewskiej Fundacji Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa zgadza się z tymi stwierdzeniami. W rozmowie z Polskim Radiem podkreślił, że "Rosja Putina i Miedwiediewa nie jest państwem demokratycznym". Przedstawiciele Human Rights Watch przypomnieli, że za rok Rosja będzie gospodarzem zimowych Igrzysk olimpijskich. W ich ocenie, poczynania władz nie mają nic wspólnego z duchem olimpizmu.