Margaret Thatcher znów na Downing Street
81-letnia była premier Margaret została przyjęta w czwartek po południu przez premiera Gordona Browna w oficjalnej rezydencji na Downing Street. Wizyta, w czasie której Lady Thatcher odwiedziła pomieszczenia, które przed laty sama zajmowała, miała charakter prywatny i trwała ponad dwie godziny.
Zaproszenie Margaret Thatcher przez premiera Gordona Browna skrytykował sekretarz zrzeszającej ponad 600 tys. członków centrali związkowej GMB Paul Kenny, nazywając je "wielkim błędem politycznym", który zostanie źle odebrany przez wyborców Partii Pracy.
- Wiele społeczności lokalnych na terenie całego kraju nadal boryka się ze skutkami rządów Margaret Thatcher - napisał Kenny w oświadczeniu dla prasy, nawiązując do realizowanej w okresie jej rządów (1979-90) polityki zamykania kopalń węgla, prywatyzacji sektora państwowego połączonej z redukcją zatrudnienia i osłabienia rangi związków zawodowych.
W wystąpieniu w ubiegłym tygodniu Brown nazwał Margaret Thatcher "politykiem z przekonania", wskazując, iż zaangażowała się w politykę dlatego, że uważała ją za instrument przeprowadzenia zmian gospodarczych i społecznych. Brown dał do zrozumienia, że to on jest jej kontynuatorem, a nie David Cameron, obecny lider partii konserwatywnej, swego czasu kierowanej przez Thatcher.
Lady Thatcher jest postacią kontrowersyjną nawet we własnej partii. Część konserwatystów z Cameronem na czele sądzi, iż nie zdołają odsunąć Partii Pracy od rządów (zapoczątkowanych wyborczym zwycięstwem w 1997 roku), jeśli się nie unowocześnią, co oznacza zdystansowanie się od politycznej spuścizny thatcheryzmu. Inni, jak były przewodniczący Michael Ancram, uważają, iż nie należy odcinać się od korzeni.
Poprzednim razem Margaret Thatcher odwiedziła Downing Street przed ponad rokiem, z okazji swych 80. urodzin. Przyjął ją wówczas Tony Blair.
W Londynie ujawniono w czwartek, iż znana agencja reklamowa i promocyjna Saatchi & Saatchi, która ma duże zasługi w doprowadzeniu do zwycięstwa konserwatystów nad laburzystami w 1979 roku, zawarła kontrakt z ...Partią Pracy. Stało się to punktem wyjścia do spekulacji na temat możliwych wcześniejszych wyborów jeszcze na jesieni.
INTERIA.PL/PAP