Centrolewicowy rząd chce zmniejszyć wydatki publiczne w ramach walki z inflacją. Jednak parlament wstępnie uchwalił przeznaczenie dodatkowych środków na niezrealizowaną mimo wcześniejszych obietnic waloryzację emerytur. - Będę się wtedy (jeśli ustawa zostanie ostatecznie uchwalona) poważnie zastanawiał nad ustąpieniem, bowiem takie populistyczne posunięcie zagroziłoby stabilizacji finansowej i podsyciło inflację - powiedział Reuterowi Kirkilas, który stoi na czele Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej. - Obawiam się, że będziemy mieli więcej populistycznych decyzji w miarę zbliżania się wyborów powszechnych - dodał premier. Wybory do litewskiego Sejmu przyszłej kadencji wyznaczono na październik przyszłego roku.