Licealiści jadą na saksy
Studenci jadą się uczyć, a licealiści sprzątać hotele, podawać kawę i zbierać jagody. Perspektywę takich wakacji ma przed sobą kilka tysięcy nastolatków z Polski -informuje "Metro".
Mateusz i jego koledzy z III LO w Kaliszu wakacje mają już zaplanowane. Na początku lipca wyruszają do Holandii. Znaleźli w internecie pracę w okolicach Heerhugowaard. Będą segregować cebulki tulipanów.
W lipcu zarobią, w sierpniu wydadzą
- Nigdy wcześniej tego nie robiliśmy, ale w firmie organizującej wyjazd powiedziano nam, że doświadczenie nie jest konieczne - mówi Mateusz. Do wyjazdu za granice młodych ludzi skusiła chęć poznania nowego kraju i oczywiście zarobienia pieniędzy. W lipcu zarobią, w sierpniu wydadzą. Chcą zwiedzić Niderlandy. Prawdopodobnie będą mieli za co podróżować, bo obiecano im po ok. 5 tys. zł miesięcznie.
Jak zapewnia Aleksandra Mięczakowska z Mobilnego Centrum Informacji Zawodowej, z roku na rokzgłasza się coraz więcej młodych ludzi, którzy chcą pracować za granicą. W tym sezonie na saksy wyjedzie kilka tysięcy nastolatków. Pracy nie brakuje - można zbierać owoce, pracować w hotelach, barach lub chodzić w przebraniu Kaczora Donalda w parkach rozrywki Francja). Hiszpania oferuje pracę w branży hotelarskiej, gastronomicznej i w ogrodnictwie, a Norwegia i Szwecja dobrze zapłaci za zbieranie jagód i truskawek - zapewnia Mięczakowska.
Pęd młodych do pracy chwalą pedagodzy, którzy uważają, że lepiej zarobić samemu na wakacje niż korzystać z funduszy rodziców.