Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Korea Południowa wprowadza stan wojenny. Pierwsza reakcja z Polski

"Otrzymaliśmy zapewnienie od wiceministra obrony Il Sunga, że realizacja kontraktów zbrojeniowych nie jest zagrożona" - przekazał szef polskiego MON Władysław Kosiniak-Kamysz. To reakcja na wprowadzenie stanu wojennego przez prezydenta Jun Suk Jeola. Głos zabrał też rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. "Uważnie monitorujemy sytuację" - zapewnił.

Władysław Kosiniak-Kamysz opublikował oświadczenie w związku ze stanem wojennym w Korei Południowej
Władysław Kosiniak-Kamysz opublikował oświadczenie w związku ze stanem wojennym w Korei Południowej/Karol Makurat/Reporter

Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol ogłosił we wtorek wprowadzenie stanu wojennego na terenie całego kraju. Swoją decyzję argumentował ochroną Korei Południowej przed "siłami komunistycznymi", które chcą zmienić porządek polityczny. W tym kontekście wskazał na Koreę Północną.

Na platformie X głos zabrał szef polskiego MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak zapewnił, Warszawa monitoruje sytuację polityczną w Korei Południowej. "Jesteśmy w stałym kontakcie z naszym attache w Seulu, a także jego koreańskim odpowiednikiem w Polsce" - podkreślił.

Nawiązał też do współpracy wojskowej Polski i Korei Południowej. "Otrzymaliśmy zapewnienie (...) od wiceministra obrony Il Sunga, że nasza współpraca i realizacja kontraktów zbrojeniowych nie jest w żaden sposób zagrożona" - zapewnił Kosiniak-Kamysz.

Korea Południowa wprowadza stan wojenny. USA: Pozostajemy w kontakcie

Na decyzję Jun Suk Jeola zareagował też Biały Dom, publikując krótki komunikat. W nim John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych podkreślił, że USA nadal pozostają w kontakcie z południowokoreańskim rządem

"Uważnie monitorujemy sytuację" - czytamy w oświadczeniu dotyczącym wydarzeń w azjatyckim państwie. Identyczne stanowisko wygłosił Kirby w rozmowie z dziennikarzami. Dotychczas to jedyne reakcje Stanów Zjednoczonych na wprowadzenie stanu wojennego w Korei Południowej.

Do sytuacji w Korei Południowej odniósł się także Kreml, który ocenił, że jest ona "niepokojąca". Rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow podkreślił, że Rosja "uważnie się jej przygląda". W podobnym tonie wypowiedział się również rzecznik ONZ w Korei Południowej, który dodał, że z niepokojem śledzą sytuację w kraju.

Chiny reagują na stan wojenny w Korei Południowej. Rady dla obywateli

Z kolei ambasada Chin w Seulu ostrzegła swoich obywateli, aby w związku z ruchem południowokoreańskiego prezydenta zachowali "ostrożność". Dyplomatyczna placówka radzi swoim obywatelom przebywającym w Korei Południowej, aby "zachowali spokój". 

Mają oni również "zwiększyć świadomość bezpieczeństwa, ograniczyć niepotrzebne wycieczki oraz zachować ostrożność podczas wyrażania opinii politycznych" - brzmią wytyczne Pekinu, przytaczane przez agencję AFP.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Ekspert o fali protestów w Gruzji: To spór o wartości /RMF FM/RMF
INTERIA.PL

Zobacz także