Korea Płn. ma unieruchomić reaktor w Jongbion
Korea Północna zaakceptowała kalendarz przewidujący unieruchomienie do 31 grudnia reaktora w Jongbion i innych obiektów nuklearnych - podała w środę chińska agencja Xinhua.
Porozumienie, będące wynikiem rozmów sześciostronnych, opublikowano w środę w Pekinie.
Ostatnia runda rokowań poświęconych likwidacji programu atomowego KRLD toczyła się od czwartku do niedzieli w stolicy Chin. Następnie delegacje w swoich krajach uzgadniały treść porozumienia z rządami. W pekińskich rozmowach uczestniczyły oba państwa koreańskie, Chiny, USA, Japonia i Rosja.
Umowa przewiduje unieruchomienie 5-megawatowego reaktora atomowego, zdolnego uzyskać pluton z paliwa nuklearnego wykorzystywanego w reaktorze, zakładu do wytwarzania paliwa i laboratorium badawczego w Jongbion. USA w ciągu dwóch tygodni wyślą do Korei Płn. grupę ekspercką, która będzie przygotowywać likwidację obiektów - poinformowano w środowym komunikacie.
Na prośbę pozostałych stron likwidacją północnokoreańskiego programu atomowego ma kierować Waszyngton. USA zobowiązały się też do dostarczania początkowych funduszy.
Japońskie MSZ oświadczyło jednak, że pomimo porozumienia Tokio nie dołączy do innych krajów dostarczających pomoc Korei Płn.
Phenian zobowiązał się też, że nie będzie rozpowszechniał materiałów nuklearnych, technologii czy wiedzy. Ma także przedstawić "kompletną listę" swoich obiektów atomowych.
Nie wiadomo jednak, kiedy Północ zostanie wykreślona z amerykańskiej czarnej listy krajów wspierających terroryzm.
Prezydent USA George W. Bush z zadowoleniem przyjął środowe porozumienie, które "kreśli mapę drogową dla zadeklarowania przez KRLD swych programów nuklearnych i wyłączenia najważniejszych nuklearnych instalacji w Jongbion do końca roku" - oświadczył rzecznik Białego Domu Gordon Johndroe.
Prowadzone od dwóch lat rozmowy dopiero w lutym przyniosły pierwsze konkretne rezultaty. Zgodnie z porozumieniem podpisanym w Pekinie 13 lutego Korea Północna zgodziła się na zamrożenie prac w swych instalacjach jądrowych i przekazanie informacji na temat swego programu w zamian za 950 tys. ton paliw bądź ekwiwalent pieniężny takich dostaw.
INTERIA.PL/PAP