Do zdarzenia doszło w środę w Sewilli - stolicy Andaluzji, gdzie obecnie trwa fala potężnych upałów. Tego dnia słupki rtęci wskazywały 36 stopni Celsjusza, lecz mimo to turyści nie rezygnują z przejażdżek bryczką podczas tradycyjnego jarmarku kwietniowego. Tym razem jedna z nich, przez ekstremalne upały, skończyła się tragicznie. Sewilla: Koń padł z wycieńczenia. "Wszystko na oczach policji" Na filmie opublikowanym na Instagramie przez zajmującą się ochroną zwierząt organizację Rescate de aves widać, że wycieńczone zwierzę leży na jezdni. Jak wynika z relacji, klacz najprawdopodobniej doznała udaru słonecznego i nie udało się jej uratować - padła chwilę po zakończeniu nagrania. "W ciągu godziny znalazł się koń zastępczy, który przejął obowiązki swojego poprzednika. Wszystko to na oczach sewilskiej policji i bez pomocy weterynarza" - czytamy w komentarzu do zamieszonego w mediach społecznościowych wideo. Służby wszczęły dochodzenie w sprawie. Piekielny żar nad Półwyspem Iberyjskim. "Najcieplejszy kwiecień w historii" Jak informowaliśmy we wtorek nad Półwysep Iberyjski dotarł upalny front z Afryki, który przyniósł ze sobą ekstremalnie wysokie temperatury. Termometry wskazują średnio 35 stopni, lecz w niektórych miejscach odnotowuje się nawet 40 kresek powyżej zera. Stacje meteorologiczne ostrzegają mieszkańców i turystów, by pamiętali o właściwym i częstym nawodnieniu oraz chronili się przed przegrzaniem organizmu, jakie w skrajnych przypadkach może zakończyć się nawet śmiercią. W pierwszej kolejności należy unikać przebywania w pełnym słońcu, dlatego zaleca się odpoczynek w cieniu, nie przepracowywanie się, a także noszenie nakryć głowy oraz lekkich, przewiewnych ubrań. Według służb tegoroczny kwiecień będzie najcieplejszym w historii pomiarów w tej części Europy. "To już kolejny rok, kiedy zdarza się, że skrajny upał rozpoczyna się rekordowo wcześnie" - czytamy na stronie serwisu twojapogoda.pl.