Kolejny wybuch w Turcji
Siedem osób, w tym pięcioro dzieci zginęło, a 17 zostało rannych w wybuchu, do którego doszło na ulicy w kurdyjskim mieście Diyarbakir w południowo-wschodniej Turcji.
Wybuch nastąpił niedaleko miejscowego parku, gdzie wieczorami spotyka się wielu mieszkańców miasta.
Szpital, do którego przewieziono rannych, zwrócił się z apelem o oddawanie krwi. Niektórzy ranni są w stanie ciężkim i będą operowani.
Według tureckiej telewizji bomba została zdetonowana na pomocą telefonu komórkowego.
Był to już kolejny zamach bombowy w Turcji w ostatnich tygodniach. Na razie nikt się do niego nie przyznał.
Podobne ataki w tureckich ośrodkach turystycznych i innych miastach podejmowały w przeszłości organizacje separatystów kurdyjskich. W 2005 roku pięć osób zginęło w nadmorskim Kusadasi w zamachu bombowym dokonanym przez grupę Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK). Pod koniec sierpnia doszło do serii eksplozji w tureckim kurorcie Marmaris, w których rannych zostało 10 Brytyjczyków i 11 Turków, a w Antalyi w wybuchu bomby zginęły trzy osoby.
INTERIA.PL/AFP