Na niemieckich kąpieliskach i basenach coraz częściej dochodzi do konfrontacji plażowiczów, niejednokrotnie z użyciem przemocy. W związku z rosnącą liczbą takich sytuacji związek zawodowy policjantów (GdP) uważa, że konieczne są bardziej rygorystyczne kontrole wstępu. - Powinny być wspierane przez prywatne firmy ochroniarskie, aby od samego początku zasady były jasne - powiedział w czwartek (22.06.2023) przewodniczący organizacji Jochen Kopelke w rozmowie z Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND). W środę wieczorem na odkrytym basenie Columbiabad w Berlinie Neukoelln doszło do kolejnej interwencji policji z powodu bijatyki. W tym kontekście Federalne Stowarzyszenie Niemieckich Pracowników Basenów zaapelowało o większe wsparcie ze strony policji. - Funkcjonariusze powinni odwiedzać baseny podczas patroli, aby swoją obecnością zasygnalizować, że prawo i porządek obowiązują również tutaj - powiedział prezes Peter Harzheim gazecie "Neue Osnabruecker Zeitung". Coraz większy problem - Coraz częściej spotykamy się z agresją i brakiem szacunku na basenach - przyznał Peter Harzheim. Dodał, że na takie zachowania w szczególności narażone są pracujące na kąpieliskach kobiety, wobec których kąpiący się kierują czasem nawet groźby. - Problemy koncentrują się głównie na basenach w dużych miastach - zaznaczył. We wspomnianej interwencji na kąpielisku miejskim w Berlinie Neukoelln doszło do bójki po tym, jak część młodych ludzi nie zachowywała się należycie na zjeżdżalni i w jej pobliżu. Po interwencji ochrony i policji kąpielisko zostało ewakuowane i do końca dnia zamknięte. Również w Berlinie, w ostatni poniedziałek, na odkrytym basenie w dzielnicy Pankow doszło do eskalacji kłótni. W bójce brało udział 30 osób. W miniony weekend do zamieszek doszło również na odkrytym basenie w Mannheim. Kilka osób zostało rannych. - Kąpieliska to miejsca, w których spotyka się wiele osób z różnych środowisk. To może powodować stres - powiedział Peter Harzheim. Przejawem tego są na przykład masowe bójki. Policja na basenach? Zdaniem Jochena Kopelke, prezesa związku policjantów GdP, możliwe powinno być szybkie wydawanie zakazów wstępu na teren danego kąpieliska na określony czas. - Ponadto monitoring wideo powinien zapewnić dalsze odstraszanie - mówi. Zarządcy kąpielisk powinni także koordynować wspólne koncepcje z policją i służbami ratunkowymi. - Policja powinna im w tym pomagać, ale patroli na basenie nie będzie - dodał szef GdP. Stołeczny zarządca basenów "Bader-Betriebe" mówi jednak o pojedynczych przypadkach bójek w porównaniu z dużą liczbą basenów i miliony odwiedzających. W gorące weekendy firma korzysta z pomocy pracowników prywatnych firm ochroniarskich. Rocznie wydaje się na to około 1,5 miliona euro. W ciągu ostatnich pięciu lat w Berlinie wydano prawie 1300 zakazów wstępu na wszystkie stołeczne baseny. Redakcja Polska Deutsche Welle