Kilkanaście ofiar rasistowskich agresji
W pierwszym kwartale tego roku wzrosła w Rosji liczba aktów agresji na tle rasistowskim. W 49 atakach zginęło 13 osób, rannych zostało 50 - poinformował dyrektor moskiewskiego Biura Praw Człowieka Aleksandr Brod.
Cytowany przez agencję Interfax Brod przypomniał, że rok wcześniej w takim samym czasie odnotowano 19 napaści, w których zginęli dwaj ludzie, a 30 odniosło obrażenia.
Po względem liczby przestępstw na tle rasowym przodują duże miasta, jak Moskwa, Petersburg, Niżni Nowogród, Woroneż i Jarosław (nad górną Wołgą). Najczęściej ofiarami ataków padają przybysze z Azerbejdżanu, Uzbekistanu, Armenii, Gruzji i z państw afrykańskich.
Szef moskiewskiego Biura Praw Człowieka zwrócił uwagę, że w roku 2007 rozpoczęło się przygotowanie "organizacji nacjonalistycznych do udziału w wyborach". Powiedział, że ksenofobiczne nastawienie aktywnie wykorzystywano w wyborach lokalnych w marcu tego roku i że będzie to wykorzystane także w wyborach grudniowych (parlamentarnych).
Informacyjno-analityczny ośrodek "Sowa" podał, że w ubiegłym roku w Rosji w atakach na cudzoziemców, osoby o smagłej czy ciemnej karnacji zginęło 53 ludzi, a 460 zostało rannych.
INTERIA.PL/PAP