"Katastrofa" i "szok" dla rządzącej koalicji w Niemczech
"Tryumf Zielonych, katastrofa dla koalicji", "Dramatyczny przełom", "Tektoniczne przesunięcie polityczne" - tak niemiecka prasa pisze w poniedziałek o wynikach wyborów w Badenii-Wirtembergii, gdzie po 58 latach CDU traci władzę na rzecz Zielonych i SPD.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" twierdzi, że CDU i partner koalicyjny liberalna FDP "upadły głęboko". "Badenia-Wirtembergia, którą zarówno CDU i jak i FDP uważały za swój macierzysty region, posłała obie partie rządzące do opozycji. To szok" - ocenia "FAZ". Dziennik dodaje, że konsekwencje tego wstrząsu zachwieją też koalicją w Berlinie. "Dotyczy to przede wszystkim słabej FDP" - dodaje gazeta.
W odrębnym komentarzu "FAZ" pisze, że wyborcy chadeków i liberałów "stracili orientację" po niedawnych posunięciach rządu Merkel, dotyczących m.in. polityki w sprawie energii atomowej. "W takiej sytuacji działania obliczone na popularność, jak natychmiastowe wyłączenie starych elektrowni atomowych albo odmowa udziału w wojnie w Libii, nie są już skuteczne. Stanowią raczej znak rozpaczy, który zachęca przeciwników do ciosu. Szczególnie w niepewnych czasach ludzie oczekują stabilności" - pisze "FAZ".
"Berlin się chwieje, bo Stuttgart się trzęsie" - napisał z kolei dziennik "Die Welt". Według gazety nadchodzą trudne dni dla kanclerz Angeli Merkel i ciężko sobie wyobrazić, jak jej rząd znajdzie wyjście z kryzysu.
Dziennik "Handelsblatt" ocenia, że obecnie stawką dla Merkel i wicekanclerza Guido Westerwellego jest "polityczne przetrwanie". "Ten, kto po ponad roku rządzenia państwem przegrywa niemal każde kolejne wybory regionalne i nawet w konserwatywno-liberalnym landzie Badenii-Wirtembergii nie cieszy się już zaufaniem, musi natychmiast przystopować i wszystko dokładnie przeanalizować. Dotyczy to zarówno treści dotychczasowej polityki, jak i kadry kierowniczej, przede wszystkim kanclerz i wicekanclerza" - napisał dziennik.
Według "Sueddeutsche Zeitung" długofalowe skutki niedzielnych wyborów w Badenii-Wirtembergii będzie można zaobserwować w nadchodzących miesiącach. "Merkel nie chce, by tonący partner koalicyjny FDP pociągnął ją za sobą w głąb. Zacznie interesować się Zielonymi. Będzie przedstawiać zwrot w polityce dotyczącej energii atomowej jako zbliżenie do ekologicznych idei. Czegóż to się nie robi dla władzy?" - pisze "SZ".
Chadecka CDU wygrała wprawdzie niedzielne wybory w Badenii-Wirtembergii, zdobywając 39 proc. głosów, jednak jej partner koalicyjny, liberalna FDP, uzyskał jedynie 5,3 proc., o ponad pięć punktów procentowych mniej niż w poprzednich wyborach. Historyczny sukces odnieśli z kolei Zieloni, którzy uzyskali 24,2 proc. głosów - o 12,5 punktu procentowego więcej niż przed pięciu laty. Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) poparło zaś 23,1 proc. wyborców.
Dzięki nieznacznej przewadze nad SPD, premierem landu zostanie najprawdopodobniej 62-letni lider Zielonych w regionie Winfried Kretschmann.
Zdaniem wielu komentatorów, decydujący wpływ na wynik wyborów miała niedawna katastrofa nuklearna w Japonii, po której w Niemczech na nowo odżył spór o przyszłość elektrowni atomowych.