Imigranci utonęli na oczach straży przybrzeżnej
Ponad 50 nielegalnych imigrantów z Afryki Subsaharyjskiej zatonęło w czwartek, usiłując dostać się do wybrzeży hiszpańskich Wysp Kanaryjskich.
Łódź, na której pokładzie znajdowało się ponad sto osób, przewróciła się 160 km od Teneryfy podczas akcji ratunkowej prowadzonej przez straż przybrzeżną. Udało się uratować tylko 48 imigrantów.
Sekretarz stanu ds. imigracji Consuelo Rumi oceniła, że ze względu na trudne warunki atmosferyczne "raczej nie ma nadziei na znalezienie przy życiu pozostałych".
- Morze jest bardzo wzburzone, wieje silny wiatr, a wysokość fal dochodzi do 4 metrów - poinformowała Rumi.
To właśnie jedna z ogromnych fal nagle zalała pokład łodzi z imigrantami na oczach straży przybrzeżnej. Prawie wszyscy Afrykanie znaleźli się za burtą.
Na miejsce zdarzenia skierowano śmigłowce i samolot. Do akcji ratunkowej włączyło się siedem statków handlowych, które płynęły w pobliżu.
Dziesiątki tysięcy nielegalnych imigrantów z Afryki co roku usiłuje dostać się na Wyspy Kanaryjskie, a stamtąd na kontynent europejski. Tysiące tonie w drodze.
INTERIA.PL/PAP