Huragan Danielle osłabł do drugiej kategorii, ale wciąż silny
Przemieszczający się nad Atlantykiem huragan Danielle osłabł w sobotę z 3. do 2. kategorii - poinformowało amerykańskie Krajowe Centrum Huraganów (NHC). Wcześniej Danielle zmniejszył już swą siłę z 4 do 3. kategorii w 5-stopniowej skali.
Huragan i towarzyszący mu wiatr wiejący z prędkością większą niż 154 km na godzinę należy do drugiej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.
Danielle, pierwszy duży huragan w tym sezonie, znajduje się obecnie ok. 340 mil (550 km) na południowy wschód od Bermudów i przemieszcza się na północny zachód z maksymalną prędkością 175-177 km na godzinę. Według prognoz przejdzie nad wschodnią częścią Bermudów.
NHC informuje, że w ciągu dnia wiatr skręci na północ, a następnie na północny wschód w sobotę w nocy i w niedzielę. Prawdopodobnie ominie Stany Zjednoczone, chociaż niebezpieczne prądy powstałe pod jego wpływem mogą dotknąć niektóre odcinki wschodniego wybrzeża USA.
Z kolei burza tropikalna Earl, przemieszczająca się również nad Atlantykiem w rejonie środkowoamerykańskich państw Antigua i Barbuda oraz Antyle Holenderskie, przybrała na sile - wiatr osiąga tam maksymalną prędkość 95 km na godzinę i może stać się huraganem do soboty wieczorem.
Słabnie tymczasem burza tropikalna Frank na Pacyfiku.
Sześciomiesięczny sezon huraganów zaczął się 1 czerwca. Dotychczas powstały już trzy burze tropikalne, z których jedna przekształciła się w huragan. Jednak szczyt sezonu huraganowego przypada zazwyczaj dopiero na okres od połowy sierpnia do października.
Huragany są tym silniejsze, im cieplejsza jest woda w oceanach, a zdaniem badaczy w tym roku temperatura Atlantyku jest wyjątkowo wysoka.
INTERIA.PL/PAP