Prędkość wiatru przekraczała 100 kilometrów na godzinę, towarzyszyły mu pioruny i gradobicie. Żywioł łamał gałęzie i drzewa, wystąpiły zakłócenia w ruchu drogowym. Według gazety, może minąć kilka dni, zanim wszyscy odbiorcy elektryczności odzyskają dostęp do sieci. Wiele znękanych upałami osób musi się pogodzić z unieruchomieniem urządzeń klimatyzacyjnych. W ostatnich dniach na wschodnim wybrzeżu USA temperatury przekraczały 40 stopni Celsjusza, a w ciągu obecnego weekendu w regionie Waszyngtonu ma być jeszcze cieplej.