Zdaniem Del Ponte tymczasowe zwolnienie Gotoviny, który ukrywał się przez cztery lata zanim został aresztowany, byłoby "niewłaściwe". Do tej pory trybunał w Hadze zgadzał się na uchylanie aresztu tym oskarżonym, którzy zgłosili się do niego dobrowolnie. Na początku sierpnia obrońca byłego generała Luka Miszetić zwrócił się do trybunału z prośbą o zwolnienie swojego klienta i zezwolenie na jego areszt domowy w Chorwacji. Chorwacki rząd poparł starania adwokata Gotoviny i zagwarantował, że zbrodniarz powróci na proces do Hagi. Prokurator del Ponte jednak nie ufa zapewnieniom chorwackiego rządu, który nie tylko nie doprowadził do aresztowania Gotoviny, kiedy ten się ukrywał, ale zapewnił mu także ochronę od 100 do 200 byłych wojskowych. Gotovina został ostatecznie aresztowany w 2005 roku na Wyspach Kanaryjskich. Miszetić twierdzi, że zastosowanie systemu elektronicznego monitoringu pozwoliłoby na szybkie znalezienie Gotoviny, gdyby ten próbował uciec. Del Ponte jest przekonana, że "dla zbiega z takimi możliwościami podobne środki nie spełniłyby swojej roli i nie gwarantowałyby jego powrotu na proces". Prokuratura zarzuca Gotovinie i dwóm innym generałom - Ivanowi Czermakowi i Mladenowi Markaczowi - "wspólną działalność kryminalną", mającą na celu wygnanie Serbów z terytoriów, na których proklamowali samozwańczą "Republikę Serbskiej Krajiny" pod koniec wojny w Chorwacji w 1995 roku. Generałów oskarżono o zabójstwa oraz niehumanitarne i okrutne działania wobec serbskich cywilów latem i jesienią 1995 roku, prześladowania na tle rasowym i politycznym, grabieże mienia prywatnego i publicznego. Gen. Gotovina kierował w 1995 roku operacją "Burza", podczas której Chorwacja odzyskała Krajinę. Według prokuratury w trakcie tej operacji zamordowano na jego rozkaz 150 serbskich cywilów i przymusowo wysiedlono 200 tys. Dla znacznej części Chorwatów generał pozostaje jednak bohaterem walk o niepodległość kraju.