Wg francuskiej brygady do zwalczania narkotyków aż dwie tony kokainy przetransportowane zostały do Francji 7 lat temu samolotem wynajętym przez zięcia saudyjskiego ministra obrony. Dzięki jego paszportowi dyplomatycznemu transport nie został przechwycony przez celników. Samolot wylądował na podparyskim lotnisku, a narkotyki zostały przekazane bez problemów francuskim gangsterom. Wg amerykańskiej agencji do walki z narkotykami z "saudyjskich usług przemytniczych" korzystał także jeden z kolumbijskich karteli.