"El Pais": Gdzie są zabójcy Politkowskiej?
Mija właśnie pierwsza rocznica zabójstwa rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej, a "o zbrodni, która z pewnością była ostrzeżeniem dla wszystkich dziennikarzy pracujących w Rosji" nic nie wiadomo - pisze niedzielny madrycki "El Pais", który poświęca tej sprawie obszerną korespondencję z Moskwy.
48-letnia Politkowska, wybitna rosyjska dziennikarka pisma "Nowaja Gazieta" i obrończyni praw człowieka, autorka kilku książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Putina, została zastrzelona na klatce schodowej swojego domu, gdy czekała na windę.
Autorka korespondencji Pilar Bonet powołuje się na naczelnego redaktora pisma "Nowaja Gaziety" Dmitrija Muratowa, który podkreśla, że "fundamentalne" znaczenie dla tego, by śledztwo, torpedowane przez różne instytucje państwowe, mogło dotrzeć do sprawców zbrodni "ma wola prezydenta Władimira Putina".
Muratow obawia się jednak, że "wielka polityka stanie na drodze" do wykrycia prawdy.
Aresztowania - przypomina w korespondencji "El Pais" - zaczęły się w połowie sierpnia tego roku i wśród zatrzymanych są Czeczeni, członkowie bandy przestępczej, czynni funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i MSW. Przedstawiciel sądu moskiewskiego i wysoki funkcjonariusz FSB ogłosili nazwiska aresztowanych, co zaszkodziło śledztwu, ponieważ było ostrzeżeniem dla innych podejrzanych.
Podejrzenia na obecnym etapie śledztwa - kontynuuje Pilar Bonet - idą w kierunku powiązań między przestępcami a funkcjonariuszami państwowego aparatu bezpieczeństwa.
- Istnieje zbrodnicza wspólnota wygalonowanych ludzi w mundurach należących do służb bezpieczeństwa pozostających na usługach bandy zbrodniarzy - cytuje hiszpańska dziennikarka Muratowa.
Sytuacja, jeśli chodzi o szanse wykrycia sprawców śmierci Anny Politkowskiej jest tym bardziej niekorzystna, zdaniem korespondentki "El Pais", że mundurowi mają do dyspozycji środki przeznaczone na walkę z terroryzmem i przestępczością (bazy danych, podsłuchy telefoniczne itp) i są wynagradzani przez bandytów za pomoc, jakiej im udzielają.
Madrycki dziennik podkreśla, że Politkowska została zamordowana za swą działalność ściśle zawodową, za drążenie takich tematów jak Czeczenia i korupcja. Odrzucono natomiast wątki śledztwa prowadzące w kierunku rosyjskich faszystów lub jakiegoś osobistego konfliktu jako przyczyny jej zamordowania.
"El Pais" cytuje na zakończenie opinie, według których sam prezydent Władimir Putin powinien być najbardziej zainteresowany w ujawnieniu prawdziwych sprawców śmierci Politkowskiej.
"Co roku urodziny Putina, które są obchodzone w dniu dzisiejszym, będą obchodzone wraz z rocznicą śmierci dziennikarki. Dlatego on sam powinien być najbardziej zainteresowany w ujawnieniu prawdy" - pisze "El Pais". Po czym cytuje opinie rosyjskiego analityka mającego bliskie kontakty z Kremlem, Aleksandra Budberga:
"A jednak, mimo pozornie nieograniczonej władzy prezydenta mundurowi nie boją się de facto działać przeciwko prezydentowi, ponieważ czują się absolutnie bezkarni".
INTERIA.PL/PAP