Brytyjscy pracodawcy nazywali nawet ten dzień Narodowym Dniem Symulanta. W niektórych firmach funkcjonują specjalne programy komputerowe, które na bieżąco obliczają prawdopodobieństwo autentycznej i naciąganej absencji. Najbardziej podejrzane bywają ciężkie, jednodniowe choroby i cudowne ozdrowienia. Posłuchaj relacji brytyjskiego korespondenta RMF Bogdana Frymorgena: