Ich odprawa odbyła się 9 czerwca w obozie treningowym Al Kaidy. Telewizja ABC zdobyła nagranie wideo dokumentujące to wydarzenie, będące ceremonią zakończenia szkolenia nadania nowo wyszkolonym rekrutom, w liczbie około 300, statusu bojowników. Drużyny młodych chłopców - w tym, jak pisze ABC, wyglądających na dwanaście - trzynaście lat, zostały wysłane na misje samobójcze do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kanady i USA. Na spotkanie zostali zaproszeni reporterzy pakistańskich mediów. W ceremonii brał udział jeden z przywódców talibów, Mansur Dadullah, którego brat został zabity w zeszłym miesiącu przez Amerykanów. Gratulował każdemu bojownikowi z osobna. - Ci wszyscy Amerykanie, Kanadyjczycy, Brytyjczycy i Niemcy przyjechali tu, do Afganistanu z bardzo daleka. Dlaczego nie mielibyśmy złożyć im rewizyty? - Pytał Dadullah. - Nasi towarzysze dokonają zamachów samobójczych, a każda kropla naszej krwi użyźni islam. Część amerykańskich służb specjalnych traktuje całą sprawę w kategoriach agresywnej propagandy, inni natomiast biorą rzecz bardzo serio. - Jest wielu, którzy są gotowi na dokonanie takiego zamachu i prześlizgnięcie się przez granice. Mogą narobić wiele szkód. - Twierdzi były doradca Białego Domu w kwestiach związanych z terroryzmem - Richard Clarke.