Jedna z lokomotyw zaczęła się palić, ale strażacy dosyć szybko ugasili pożar. Według rzecznika lokalnej straży pożarnej Lukasza Marvana skład, który się zapalił, przewoził propan, ale ładunek składu należącego do spółki Unipetrol będącej własnością PKN Orlen, nie był zagrożony. Drugi pociąg, należący do państwowego przewoźnika CzD-Cargo przewoził węgiel. Na miejscu wypadku, do którego doszło o 14.16, pracuje czterech specjalistów z Inspektoratu Kolejnictwa, którzy starają się wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Według mediów maszynista jednego z pociągów miał zignorować nakaz zatrzymania się. Pociągi w chwili zderzenia jechały z prędkością około 50 km/godz. Szkody nie zostały jeszcze oszacowane.