Czechy: Amerykanie sprawdzają miejsce pod bazę
Około 30 ekspertów z USA rozpoczęło w poniedziałek w Czechach inspekcję miejsca pod przyszłą bazę radarową, mającą wejść w skład globalnej amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Czeskie ministerstwo obrony poinformowało, że amerykańscy specjaliści odwiedzili teren jednostki wojskowej w Brdach, położonej około 65 kilometrów na południowy zachód od Pragi, w celu dokonania szczegółowych pomiarów i badań miejsca, gdzie ma znaleźć się stacja radarowa.
Amerykanie w Czechach będą około tygodnia. Eksperci mają przede wszystkim sprawdzić warunki geologiczne i dostępność miejsca.
Radar ma znaleźć się na południowo-zachodnim krańcu bazy wojskowej Brdy, na wzniesieniu oznaczanym numerem 718.
Wzgórze 718 to zalesiony pagórek, wybrany przez wojskowych zgodnie z kryteriami technicznymi, bezpieczeństwa i ekologicznymi. Miejsce to znajduje się w odległości około dwóch kilometrów od wsi Tesliny i Miszov.
"Trzeba było tak wybrać miejsce, aby spełniało kryteria geologiczne, logistyczne, a przede wszystkim funkcjonalności radaru. To oznacza nieograniczony widok w kierunku Azji Środkowej, a więc na południowy wschód" - powiedział rzecznik czeskiego ministerstwa obrony Andrej Czirtek.
Amerykańskie plany dotyczące tarczy rakietowej przewidują budowę stacji radarowej w Czechach i wyrzutni pocisków przechwytujących w Polsce. Władze USA prowadzą w tej sprawie negocjacje z Polakami, a Czesi już zgodzili się na radar na swoim terytorium. Plany te spotykają się ze sprzeciwem Rosji.
Umieszczeniu radaru na terenie Republiki Czeskiej jest przeciwnych około 65 proc. Czechów.
INTERIA.PL/PAP