Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Córka Tymoszenko apeluje o presję na ukraińskie władze

Jewhenija Carr-Tymoszenko, córka b. ukraińskiej premier Julii Tymoszenko, wezwała w środę w Paryżu do zwiększenia presji państw zachodnich na władze w Kijowie, aby te wypuściły z więzienia jej matkę. Apel ten poparł francuski ambasador ds. praw człowieka, Francois Zimeray.

Carr-Tymoszenko i Zimeray wystąpili w środę wspólnie na konferencji prasowej w Paryżu, której tematem była sprawa procesu i uwięzienia byłej premier rządu Ukrainy. Julia Tymoszenko, skazana na siedem lat pozbawienia wolności za domniemane nadużycia gospodarcze, przebywa obecnie w kolonii karnej w Charkowie.

32-letnia córka byłej premier, która przybyła do stolicy Francji na zaproszenie tamtejszych władz, podkreśliła, że jej wizyta ma "wzmóc presję" na obecne władze w Kijowie.

Podczas spotkania z dziennikarzami młoda Ukrainka opowiadała, że jej matka poddawana jest z więzieniu "skandalicznemu traktowaniu". Celę byłej pani premier nadzorują całodobowo kamery a ponadto w pomieszczeniu przez cały dzień pali się oślepiające światło.

Córka byłej ukraińskiej liderki wyraziła przekonanie, że cała jej rodzina stała się obiektem rewanżu ze strony obecnego "reżimu Janukowycza". Wspomniała, że w ubiegły wtorek "wobec jej dziadka, który jest niedołężny po wylewie krwi do mózgu, także wszczęto śledztwo".

- Represje na Ukrainie potęgują się i stają się coraz bardziej brutalne. Reżim Janukowycza wzmógł wykorzystywanie kodeksu prawa karnego do walki ze swoimi przeciwnikami - powiedziała na konferencji w Paryżu Carr-Tymoszenko.

Poinformowała też, że środowa wizyta w Paryżu jest częścią jej międzynarodowej kampanii w krajach zachodnich na rzecz uwolnienia matki. W czwartek ma rozmawiać z władzami przewodzącej obecnie UE Danii a następnie planuje spotkania na wysokim szczeblu w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jak powiedziała PAP, chciałaby też wkrótce - być może już w lutym - w ramach tego "tournee" odwiedzić Polskę.

Wspierając apel Carr-Tymoszenko Zimeray przypomniał, że w ubiegłym tygodniu pojechał do Charkowa, żeby zobaczyć się z byłą premier Ukrainy, ale władze więzienne nie wydały na to zgody. Według ambasadora ds. praw człowieka, jego wizyta "nie była bezużyteczna".

- W następstwie tej wizyty rząd ukraiński wyraził zamiar pozwolenia zagranicznym lekarzom na odwiedzenie przetrzymywanej (Julii Tymoszenko) - powiedział Zimeray.

Podkreślił, że Francja "martwi się" nie tylko losem Tymoszenko, ale także sytuacją innych polityków ukraińskiej opozycji, wobec których toczą się procesy: byłego ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Jurija Łucenki oraz byłego wiceministra obrony Wałerija Iwaszczenki. Opozycja i niezależne media twierdzą, że za tymi procesami kryje się polityczny odwet prezydenta Janukowycza na byłych współpracownikach Tymoszenko.

"Nikt nie może sobie wyobrazić, że przygotowana umowa stowarzyszeniowa (Ukrainy z UE) zostanie zaakceptowana przez Parlament Europejski, jeśli obecna sytuacja będzie trwać" - oświadczył Zimeray.

Julia Tymoszenko została skazana na więzienie za nadużycia, jakich miała się dopuścić przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Wyrok zapadł w październiku ub. roku, w grudniu zaś został utrzymany przez sąd apelacyjny.

Sprawa ta spowodowała konflikt między Ukrainą a UE, która uznała, że skazanie Tymoszenko było wyrazem wybiórczego stosowania prawa. Z tego między innymi powodu na szczycie Ukraina-UE w grudniu ub. r. nie doszło do parafowania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE.

PAP

Zobacz także