Chiny: Zatrzymano 600 przewodników turystycznych
Ponad 600 przewodników turystycznych popularnego regionu Guilin (południe Chin) zostało zatrzymanych po demonstracji, w trakcie której domagali się lepszych warunków pracy - poinformował we wtorek dziennik "South China Morning Post".
Zatrzymani wzięli w ostatnią niedzielę udział w manifestacji przed siedzibą władz lokalnych z udziałem ponad 1000 osób protestujących przeciwko niskim płacom. Niektóre z nich trzymały transparenty "Musimy jeść".
Protestujący domagali się od rządu ograniczenia tanich wycieczek organizowanych poniżej kosztów oraz zagwarantowania przewodnikom płacy minimalnej. Przewodnicy nie mają także ubezpieczenia zdrowotnego, co zresztą jest w Chinach częstym zjawiskiem.
- Widziałem, jak pobito do krwi dziewczynę, a kobietę w średnim wieku zatrzymano na próbie robienia zdjęć - powiedział dziennikowi jeden z protestujących, którego zatrzymano, ale wypuszczono po 7 godzinach.
- Wielu przewodników uwolniono po podpisaniu przez nich zobowiązania, że więcej nie wezmą udziału w podobnej manifestacji. Ze mną też tak było - oznajmił jeden z demonstrantów. Zapowiedział jednak, że jeszcze w tym tygodniu planowane są kolejne protesty.
Guilin jest jednym z najatrakcyjniejszych turystycznie regionów Chin. Słynie z zielonych gór i wspaniałych pejzaży wzdłuż biegu rzeki Li, gdzie wciąż uprawia się rybołówstwo z pomocą kormoranów.
W mieście Guilin pracuje około 8000 przewodników turystycznych.
INTERIA.PL/PAP