W wywiadzie, opublikowanym w środę w azjatyckiej wersji dziennika "Wall Street Journal", dyrektor chińskiego rządowego Biura ds. Nadzoru Jakości, Inspekcji i Kwarantanny Li Changjiang (czyt. Li Cz'hang-dziang) oświadczył, iż wątpliwości jakościowe dotyczą około dwóch procent sprowadzanych z USA artykułów. Według chińskiego urzędnika od stycznia do lipca obecnego roku zakwestionowano "z tych lub innych powodów" 1,8 proc. z 267 300 ładunków, sprowadzanych do Chin ze Stanów Zjednoczonych. Dotyczyło to zarówno silników General Electric jak i produktów amerykańskich zakładów holenderskiej firmy Philips Electronics NV. Odpowiadając Li Changjiangowi, rzecznik pełnomocniczki Białego Domu ds. handlu międzynarodowego pani Susan Schwab, Sean Spicer podkreślił, iż jakkolwiek należy przyznać, że Chiny prowadzą "konstruktywne" działania w kwestii poprawy jakości własnych produktów, mało konstruktywne są ich ataki wymierzone w USA, posiadające najlepszy na świecie system ochrony konsumentów. USA w ostatnim czasie zakwestionowały szereg produktów, importowanych z Chin jak tekstylia, zabawki, owoce morza, karma dla zwierząt itp. Oskarżenia dotyczyły nie tylko jakości lecz często szkodliwości dla zdrowia artykułów, eksportowanych przez Chiny.