Brytyjczycy zalewają robaka
Brytyjczycy uciekają się do alkoholu, by ukryć fakt, że cierpią na lekką depresję. Spożycie napojów wyskokowych rośnie - w ciągu ostatnich 50 lat podwoiło się - co dowodzi, że ludzie usiłują sami "zaleczyć" problemy emocjonalne.
Badanie przeprowadzone dla Fundacji Zdrowia Psychicznego pokazało, że jedna dziesiąta mieszkańców kraju - 5 milionów osób - pije codziennie. Respondenci z tej grupy twierdzili, że sięgają po alkohol, by zmniejszyć zdenerwowanie lub przygnębienie i że byłoby im trudno przestać to robić - pisze "The Guardian".
Okazało się także, że picie nie jest domeną ludzi młodych - wysokoprocentowymi trunkami raczy się codziennie 15 proc. osób powyżej 55. roku życia i tylko 3 proc. w wieku od 18 do 34 lat.
Jak pisze gazeta, osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne są alkoholikami dwukrotnie częściej niż przeciętna populacji - wynika z raportu. 70 proc. mężczyzn, który popełniają samobójstwo, pije przed śmiercią.