BA wciąż jeszcze ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia ze związkami zawodowymi. - Gdybyśmy zwlekali z odwołaniem lotów do ostatniej chwili, pasażerowie nie mieliby czasu na załatwienie sobie innego połączenia - wyjaśnił dyrektor British Airways Willie Walsh. Rozmowy ze związkowcami w sprawie płac i polityki firmy wobec zwolnień lekarskich załamały się w czwartek rano, a strony obwiniają się nawzajem o ich fiasko. Związki zawodowe, do których należy 11 z 15 tys. członków załogi pokładowej, wyznaczyły terminy strajków na 30-31 stycznia, 5-7 lutego i 12-14 lutego. Oświadczyły, że w geście dobrej woli zrezygnowały z trzydniowego strajku, ograniczając się do dwóch dni.