Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Biskup odwołał wizytę w stowarzyszeniu homoseksualistów

Niemal w ostatniej chwili biskup Grosseto w Toskanii Franco Agostinelli odwołał planowaną na środowy wieczór wizytę duszpasterską w tamtejszej siedzibie stowarzyszenia homoseksualistów Arcigay.

Zapowiedź tego pierwszego oficjalnego spotkania włoskiego hierarchy kościelnego z przedstawicielami organizacji gejów została bardzo nagłośniona przez media. Właśnie rozgłosem, jaki temu nadano, biskup wyjaśnił zmianę swych planów.

Włoski hierarcha podkreślił, że "medialna nerwowość", jaka zaczęła towarzyszyć jego zapowiedzianej wizycie i "nadanie jej znaczenia nie mającego nic wspólnego z posługą biskupa" skłoniła go do jej odwołania.

- Mój gest miał mieć sens gościnnego przyjęcia, a nie instrumentalizacji czy też uznania stowarzyszenia Arcigay - oświadczył biskup Franco Agostinelli dodając, że nie zgadza się na "żadne ostentacje".

We wtorek organizacja gejów i lesbijek zapowiadając spotkanie z kościelnym dostojnikiem zwróciła uwagę na rangę i bezprecedensowość tego wydarzenia.

- Po raz pierwszy reprezentant instytucji katolickich weźmie udział w spotkaniu z organizacją, która walczy o prawa gejów, lesbijek i transseksualistów - podkreślono. Działacze stowarzyszenia ponadto wyrazili przekonanie, że rozmowa służyć będzie lepszemu poznaniu i - jak dodali - "będzie to jasna wiadomość dla wszystkich homoseksualistów, którzy z bólem przyjmują nieprzejednane stanowisko niektórych przedstawicieli Kościoła".

Tymczasem Arcigay sugeruje, że powodem decyzji biskupa było "polecenie z Rzymu".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także