Katarzyna S. i Malwina H., obie w wieku 24 lat, są podejrzane o szereg kradzieży markowych ubrań w tych należących raczej do luksusowych domach towarowych w całej Belgii. W Namur w maju Polki ukradły towary wartości ponad 9 tys. euro. Kradły prostą metodą - zdjęte z wieszaków ubrania wkładały do toreb chronionych wyściełanych folią aluminiową, która unieszkodliwia zabezpieczenia. - To były torby profesjonalnych złodziei - powiedział rzecznik brukselskiej policji Christian De Coninck. Z takimi właśnie torbami, rozpoznane przez pracowników ochrony, zostały schwytane we wtorek w Brukseli podczas kolejnej próby kradzieży. Nie przyznają się do winy - Katarzyna twierdzi, że torbę znalazła w opuszczonym domu, zaś Malwina, że jedynie towarzyszyła przyjaciółce na zakupach. Sąd nie dał wiary tum tłumaczeniom i nakazał ich zamknięcie w areszcie tymczasowym. - Szefowie sieci Inno mogą wreszcie odetchnąć z ulgą - pisze dziennik "Le Soir".