- Około godz. 5.30 rano dwóch gangsterów wtargnęło do obozu - powiedział Jan Van Reusel z organizacji flamandzkich harcerzy, cytowany przez nadawcę VRT. - Natrafili na jednego z opiekunów grupy, któremu grożono i zmuszano do oddania kart kredytowych, portfela i telefonu komórkowego. Gangsterzy weszli na teren obozu i grozili też innym członkom kierownictwa - dodał. - Kierownictwo obozu jest w szoku - poinformował Van Reusel.W trakcie napadu nikt nie został ranny. Opiekunowie skontaktowali się z rodzicami z prośbą o przybycie i odebranie dzieci. Policja jest obecnie na miejscu zdarzenia i rozpoczęła śledztwo. Trwają poszukiwania bandytów.