Dwa śmigłowce zderzyły się w okolicy miasta Gold Coast we wschodniej Australii. Cztery osoby zginęły, trzy są poważnie ranne - poinformowały lokalne władze. Służby ratunkowe zostały wezwane na miejsce wypadku w pobliżu parku rozrywki Sea World około godz. 14 czasu lokalnego (godz. 5 w Polsce) - przekazał Gary Worrell, pełniący obowiązki inspektora policji w Queensland. Worrell dodał, że po kolizji oba śmigłowce lądowały awaryjnie. Australijskie Biuro Bezpieczeństwa Transportu poinformowało, że wszczęło dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku. "Jeden helikopter startował, a drugi lądował" Na pokładach helikopterów znajdowało się trzynaście osób - podała Jayney Shearman z Queensland Ambulance Service (QAS). Spośród nich cztery osoby zmarły, trzy odniosły poważne obrażenia, a sześć doznało drobnych obrażeń, w tym skaleczeń od rozbitego szkła. Wszyscy ranni zostali przewiezieni do szpitala. CZYTAJ WIĘCEJ: Gdynia: Znaleziono ciało mężczyzny. Na miejscu policja i prokurator Gary Worrell przekazał, że jest zbyt wcześnie, aby określić dokładną przyczynę wypadku, chociaż wstępne dochodzenie wskazuje, że "jeden helikopter startował, a drugi lądował, kiedy się zderzyły". Na Twitterze premier Queensland Annastacia Palaszczuk złożyła "najgłębsze wyrazy współczucia rodzinom ofiar i wszystkim dotkniętym tym tragicznym wypadkiem".