Wyniki sondażu są zaskakujące. Zły stereotyp Polaka lenia i alkoholika na Wyspach nie istnieje. Brytyjczykom kojarzymy się przede wszystkim z pracowitością. - Polacy mają tu bardzo dobrą opinię, my wciąż pamiętamy emigrację, która osiedliła się u nas po II wojnie światowej. Za to dziś przyjeżdżają do nas ludzie pracowici i inteligentni - mówi "Dziennikowi" prof. David Hay z Uniwersytetu w Nottingham. - Dlatego na Polaków patrzymy przychylniej niż na imigrantów z Europy Wschodniej - dodaje. Pracowitość Polaków zjednuje nam powszechny szacunek. Ale też często budzi niepokój - niemal co drugi mieszkaniec Wielkiej Brytanii uważa, że zabieramy miejscowym pracę. Z badań wynika m.in., że wprawdzie nie należymy do towarzystwa, ale znajomość z nami to nie kompromitacja. Najlepiej świadczy o tym to, że czterech na pięciu Brytyjczyków zgodziłoby się na ślub swojej córki czy syna z Polakiem lub Polką. Gdy czytamy badania "Dziennika" robi się miło, ale nie słodko. Brytyjczycy nas doceniają, ale nie kochają. Pojechaliśmy tam zarobić i tak jesteśmy traktowani. Brytyjczycy dostrzegają jednak w Polakach dumę z pochodzenia, a to dla nich jest ważne - czytamy w gazecie.