Amerykanie ciężko przeżywają brak pracy
Brak pracy poważnie odbija się na sytuacji finansowej i jest dotkliwym ciosem psychicznym - wynika z sondażu "New York Timesa" i telewizji CBS News przeprowadzonego wśród bezrobotnych.
Ponad połowa (53 proc.) bezrobotnych zmuszonych jest do pożyczania pieniędzy od rodziny lub znajomych. Prawie taki sam odsetek zmniejszył wydatki na leki i wizyty u lekarza. 60 proc. musiało podjąć pieniądze z kont oszczędnościowych, w tym nawet rachunków emerytalnych, aby związać koniec z końcem.
Aż 83 proc. zostało zwolnionych z pracy bez okresu wypowiedzenia i bez odprawy lub jakiejkolwiek rekompensaty. 61 proc. informuje, że zasiłki dla bezrobotnych nie wystarczają na pokrycie ich podstawowych wydatków.
46 proc. bezrobotnych ocenia, że brak pracy stwarza zasadniczy kryzys w ich życiu, a 40 proc. określa kryzys jako "niewielki". 55 procent skarży się, że nie może spać z tego powodu, a 69 procent mówi, że przeżywa więcej stresów w związku z tą sytuacją.
Około połowy mówi, że przeżywa wstyd lub uczucie zakłopotania z powodu braku pracy. Mężczyźni wstydzą się częściej niż kobiety.
Prawie połowa bezrobotnych obawia się deklasacji. Emocje tego rodzaju wzrastają wraz z wydłużaniem się okresu braku zatrudnienia.
Mimo oficjalnych komunikatów o wychodzeniu z recesji, nadal ponad 10 proc. Amerykanów jest bez pracy. W niektórych grupach, jak Afroamerykanie i młodzież, stopa bezrobocia jest znacznie większa.
INTERIA.PL/PAP