Biuro szeryfa hrabstwa Santa Fe potwierdziło, że otrzymało list w tej sprawie od zespołu prawnego Baldwina, ale odmówiło dalszych komentarzy. Prokurator Kari Morrissey nie odpowiedziała na prośbę o komentarz - pisze Reuters. W piątek, w trzecim dniu procesu sędzia w Nowym Meksyku oddaliła zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci postawione Baldwinowi. Prowadząca rozprawę zgodziła się z prawnikami Aleca Baldwina. Ci wskazywali, że prokurator Kari Morrissey i lokalny szeryf zataili ważne dowody w sprawie. Prokuratura nie poinformowała ich, że dysponuje nabojami z miejsca zdarzenia. Według obrony zostały one umieszczone pod inną sprawą i innymi numerami. Sprawa Aleca Baldwina. Chodzi o postrzelenie Do tragedii doszło 21 października 2021 roku na planie westernu "Rust". Podczas próby trzymany przez Baldwina rewolwer wypalił w kierunku operatorki Halyny Hutchins i reżysera Joela Souzy. Kula trafiła kobietę w klatkę piersiową, przeszła przez jej ciało i raniła ramię mężczyzny. Pogotowie lotnicze zabrało Hutchins do Szpitala Uniwersyteckiego w Nowym Meksyku, gdzie stwierdzono jej śmierć. Obrażenia Souzy nie były poważne. Mógł on wyjść ze szpitala następnego ranka. Baldwin od początku utrzymywał, że nie pociągnął za spust, a rewolwer sam wypalił. Nie wiedział także, że jest naładowany ostrą amunicją. Za nieumyślne spowodowanie śmierci groziło mu 18 miesięcy więzienia. Jego proces rozpoczął się 10 lipca 2024 roku. Źródło: Reuters ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!