Według przedstawiciela lokalnych władz w Musa Kala, Hadżiego Mannafa, w sobotę wieczorem doszło do kilku kolejnych nalotów. Od bomb zginęło 18 cywilów, w tym kobiety i dzieci, a 22 osoby zostały ranne. Wszystkie ofiary uczestniczyły w uroczystościach zaręczynowych w miejscowości Haji Mannaf. Dwie godziny później w kolejnym nalocie zbombardowany został w tej samej miejscowości inny dom, w którym zginęło ośmiu mężczyzn, prawdopodobnie talibów, a dziesięciu odniosło rany. Musa Kala znajduje się w rękach talibów, a prowincja Helmand jest jednym z ich głównych bastionów. Ataki i bombardowania ze strony sił międzynarodowych, w których ginie także ludność cywilna, są przedmiotem nieustannych polemik ze strony afgańskich polityków, a sam prezydent Hamid Karzaj powiedział, że liczne ofiary wśród ludności cywilnej są "nie do zaakceptowania". W Afganistanie zginęło w tym roku wskutek działań wojennych i innych aktów przemocy ponad 3.500 osób cywilnych.