Afganistan: Pierwsi dyplomaci w Kabulu
Talibowie bronią się jeszcze w Kandaharze i w Kunduzie, a do Afganistanu już przybywają zachodni dyplomaci. Pierwszym krajem Zachodu, który otwarł w Kabulu swoją placówkę dyplomatyczną, jest Wielka Brytania. Za Anglikami przybyli Francuzi.
Od czterech dni w gmachu ambasady urzęduje "brytyjski przedstawiciel w Afganistanie" - Stephen Evans. Londyn nie ukrywa, że założenie misji dyplomatycznej w Kabulu z czasem doprowadzi do wznowienia pełnych kontaktów. Wielka Brytania zdecydowanie popiera wysiłki, które mają na celu utworzenie nowej administracji w Kabulu. Jednocześnie rząd Tony’ego Blaira pragnie odegrać znaczącą rolę w dostarczaniu pomocy humanitarnej. Na wykonanie tego zadania czeka brytyjskie wojsko.
Posłuchaj relacji naszego reportera Bogdana Frymorgena:
Brytyjczycy byli pierwsi, ale Francuzi depczą im po piętach. Francuski charge d'affaires - Jean-Marin Schuh przybył do Kabulu wczoraj. Wraz z Brytyjczykiem podkreślają, że ich misja ma na razie charakter łącznikowy, a nie dyplomatyczny. Evans jest już po spotkaniach z przedstawicielami afgańskiego Sojuszu Północnego. Schuh planuje takie spotkania w najbliższych dniach. Brytyjska ambasada w Kabulu nie działa od kilkunastu lat. Ostatni francuski ambasador wyjechał z Afganistanu w 1980 r. po radzieckiej inwazji. W latach wojny domowej i za rządów Talibanu, Paryż miał w Kabulu jedynie tymczasowych charges d'affaires ze względu na działające w Afganistanie liczne organizacje pozarządowe z Francji.