Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Afganistan: Kolejny dzień nalotów

Amerykańskie samoloty przeprowadziły dzisiaj rano kolejną serię nalotów na stolicę Afganistanu Kabul - poinformowała agencja Reutersa powołując się na świadków. Rządzący Afganistanem talibowie przekazali dzisiaj, że w pierwszych starciach na afgańskiej ziemi ich ludzie zabili 20-25 amerykańskich komandosów oraz rozbili śmigłowiec.

/RMF24.pl

- Na pewno zestrzeliliśmy śmigłowiec - powiedział minister edukacji Amir Khan Muttaqi. - Nasza wiadomość dla Amerykanów jest taka; jeśli chcą być bezpieczni, to nie wolno im wchodzić do Afganistanu - dodał.

Rząd talibów zebrał się dzisiaj na specjalnym posiedzeniu, podczas którego zdecydowano o wzmożeniu obrony przeciw akcjom amerykańskim komandosów poprzez zwiększenie ilości ciężkiej broni, podała afgańska agencja AIP. Władze talibów zdecydowały o rozmieszczeniu dodatkowych wyrzutni rakiet, ciężkich karabinów maszynowych i dział przeciwlotniczych w miastach, tak aby efektywnie odpowiadać na amerykańskie akcje na ziemi, poinformował minister edukacji talibów Amir Khan Muttaqi. Podczas posiedzenia, któremu przewodził mułła Mohammad Hassan, numer dwa w ekipie talibów, wyrażono zadowolenie z odpowiedzi na rajd komandosów w piątek wieczorem w pobliżu Kandaharu i zdecydowano o dalszej obronie.

Pierwsza operacja lądowa w Afganistanie

/RMF24.pl

Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów USA, generał Richard Myers, potwierdził wczoraj, że amerykańskie wojska powietrzno-desantowe przeprowadziły poprzedniej nocy pierwszą operację w Afganistanie. - Amerykańskie siły specjalne zostały rozmieszczone i działały w Afganistanie. Ich zadaniem było zaatakowanie i zniszczenie celów związanych z działalnością terrorystów oraz ośrodków kontroli i dowodzenia talibów - powiedział Myers na specjalnym briefingu w Pentagonie o piątkowej akcji komandosów. - Obecnie nasze siły specjalne przegrupowują się, aby być gotowe do ewentualnych przyszłych operacji przeciw celom związanym z terroryzmem - oświadczył generał.Dodał, że komandosi po zakończeniu akcji wycofali się z Afganistanu.

Dzisiejszy pakistański dziennik "The Frontier Post" twierdzi, że amerykańskie siły powietrzne straciły do tej pory w operacji w Afganistanie siedmiu żołnierzy, a nie dwóch jak oficjalnie utrzymują. Dziennik, powołując się na anonimowe źródła dyplomatyczne, podaje, że pięciu Amerykanów zginęło w katastrofie śmigłowca bojowego w Beludżystanie (zachodnia prowincja Pakistanu), zaś dwóch poniosło śmierć, gdy na lotnisku w Dalbandin rozbił się podchodzący do lądowania samolot AC-130. Stany Zjednoczone przyznają się jedynie do straty dwóch osób - ofiar wypadku śmigłowca w Beludżystanie. Zaprzeczają przy tym, jakoby maszynę jeszcze na terytorium Pakistanu zestrzelili talibowie.

Naloty na Kabul

/RMF24.pl

Niedziela jest 15. dniem kampanii wymierzonej w terroryzm i wspierających go talibów, którzy rządzą Afganistanem. - W powietrzu było mnóstwo samolotów, usłyszałem co najmniej siedem wybuchów - powiedział jeden ze świadków dzisiejszych nalotów. Na razie nie wiadomo, czy zrzucone bomby wywołały jakieś zniszczenia.

Wojska amerykańskie po raz pierwszy użyły do nalotów na Kabul śmigłowców - poinformował dzisiaj agencję France-Presse talibański minister kultury i informacji Qudratulah Dżamal. - Widzieliśmy śmigłowce przelatujące nad Kabulem - powiedział Dżamal. - Nikt jednak nie został z nich zrzucony - dodał. Jak podaje francuska agencja - powołując się na mieszkańców Kabulu - w mieście nie było słychać artylerii przeciwlotniczej.

Jak podały władze talibskie, podczas dzisiejszych nalotów na Kabul co najmniej 18 osób zginęło, zaś 23 zostały ranne. - Osiemnastu cywilów, w tym kobiety i dzieci, zginęło, zaś 23 innych zostało rannych w Khair Khana - powiedział Abdul Hanan Himat, urzędnik talibskiego ministerstwa informacji, odnosząc się do północnej dzielnicy Kabulu. Himat dodał, że podczas nalotów zniszczonych zostało także 17 domów.

Według afgańskiej agencji Bachtar, podczas ostatnich trzech dni amerykańskich nalotów na miasto Herat w zachodniej części Afganistanu i jego okolice zginęło 50-60 cywilów.

Zatrzymano grupę dziennikarzy zagranicznych

Około 30 dziennikarzy zagranicznych jest przetrzymywanych od kilku dni w Dolinie Panczsziru w Afganistanie - podają źródła bułgarskie i rosyjskie. Według Weneliny Goczewej, redaktorki naczelnej "24 czasa", drugiego pod względem nakładu dziennika w Bułgarii, w wiosce Ostana na północ od Kabulu zatrzymano korespondenta tego dziennika Georgija Miłkowa, jeszcze dwóch dziennikarzy bułgarskich i 27 przedstawicieli mediów z innych krajów. Żąda się od nich, jak twierdzi Goczewa, po 3000 dolarów za umożliwienie wyjazdu z Afganistanu do stolicy Tadżykistanu Duszanbe.

Egzekucje za szpiegostwo na rzecz USA

/RMF24.pl

oraz ich trzej ludzie zostali straceni za akty sabotażu, podburzanie ludzi i szpiegowanie dla Amerykanów - powiedział Abdul Hanan Himat, urzędnik talibskiego ministerstwa informacji.

Talibowie walczą o utrzymanie Mazar-i-Szarif, do którego na odległość pięciu kilometrów zbliżyły się oddziały opozycyjnego Sojuszu Północnego. Leżące na północy miasto ma duże znaczenie strategiczne, gdyż otwiera drogę do stolicy kraju, Kabulu.

Brak synchronizacji między działaniami wojskowymi i politycznymi

Jeszcze dwa tygodnie temu amerykańska administracja przewidywała, że kilka dni bombardowań Afganistanu i jeden lub dwa wypady sił specjalnych wystarczą, by wywołać w tym kraju powstanie przeciw talibom - pisze "The Los Angeles Times". Liczono na plemiona południa, zwolenników wygnanego króla, czy wreszcie siły opuszczające słabnący Taliban. Nic takiego na razie się nie stało. Zdaniem dziennika dwóm elementom kampanii - wojskowemu i politycznemu - brakuje synchronizacji.

RMF/PAP

Zobacz także