Poligamiści mieszkali na rancho pn. "Yearning for Zion", należącego do zwolenników Warrena Jeffsa, przywódcy fundamentalistycznego odłamu kościoła mormońskiego na pograniczu stanów Aricona i Utah, uznanego w zeszłym roku winnym podżegania do gwałtu 14-letniej dziewczynki. Szesnastolatka, która zaalarmowała władze w Teksasie, oskarżyła członków sekty, z którą mieszkała, że ją seksualnie wykorzystywali. Więcej na ten temat w INTERIA.TV Kobiety i mężczyźni, którzy zerwali z fundamentalistami, opowiadają, że pod pozorem praktykowania religii, czego wyrazem ma być m.in. wielożeństwo, przywódcy sekty zmuszają młode dziewczyny, często 12-13-letnie, do małżeństw i intymnych kontaktów z dużo starszymi od nich mężczyznami. Ewakuacja dzieci z rancho, w tym głównie nieletnich dziewcząt, trwająca od kilku dni, odbywa się w sposób pokojowy. Członkowie sekty nie stawiają oporu, chociaż jej liderzy zapowiadają pozew przeciw rządowi. Władze negocjowały wcześniej z sekciarzami, aby uniknąć tragicznego finału interwencji policyjnej. W 1993 r. próba opanowania przez agentów FBI pomieszczeń sekty Branch Davidians (Gałąź Dawidowa) w Waco w Teksasie zakończyła się podpaleniem prze nich budynku i śmiercią ponad 70 osób, w tym dzieci.