Deputowany Rod Driver złożył taką ofertę listownie byłemu prezydentowi oraz dwojgu wysokich przedstawicieli jego administracji: wiceprezydentowi Dickowi Cheney'owi oraz sekretarz stanu Condoleezzie Rice. Driver włączył się w ten sposób w toczący się w USA od kilku tygodni spór o uznawane powszechnie za tortury metody przesłuchań, stosowane za prezydentury George'a W. Busha wobec niektórych terrorystów. W szczególności chodzi o tzw. waterboarding, czyli symulację topienia przez wlewanie więźniom do ust wody po przywiązaniu ich do deski głową do dołu. Były wiceprezydent USA Dick Cheney nadal zawzięcie broni brutalnych metod walki z terroryzmem stosowanych za prezydentury George'a W. Busha. Jak twierdzi, metody waterboardingu użyto tylko wobec trzech najgroźniejszych terrorystów z Al-Kaidy m.in. Chalida Szejka Mohammeda, autora planu ataku terrorystycznego na USA 11 września 2001 roku. Według CIA, metoda poskutkowała, gdyż dopiero po zastosowaniu waterboardingu przyznał się on do swego czynu.