Festiwal - skoncentrowany na twórczości tych polskich reżyserów, którzy dopiero rozpoczynają karierę - potrwa do 20 czerwca. - Jeśli chodzi o debiuty filmowe, jest to jedyny w Polsce festiwal o tak ściśle określonej, wąskiej formule - powiedział we wtorek dyrektor festiwalu "Młodzi i Film", Jacek Paprocki. - Na innych filmowych festiwalach są działy debiutów, ale zawsze przy okazji czegoś innego. Tymczasem my skupiamy się wyłącznie na debiutach - zarówno pełnometrażowych, jak i krótkometrażowych - tłumaczył. - Druga cecha, która wyróżnia koszaliński festiwal spośród innych, to że wszystkie projekcje są bezpłatne - dodał Paprocki. - Trzecia natomiast to spotkania o nazwie "Szczerość za szczerość". Polegają one na tym, że bezpośrednio po filmie twórcy mają możliwość konfrontacji z publicznością, która właśnie obejrzała ich filmy". Na tegorocznym festiwalu "Młodzi i Film" zaprezentowanych zostanie ok. 70 filmów. W konkursie na najlepszy pełnometrażowy debiut fabularny o nagrodę Wielkiego Jantara 2009 walczy 12 obrazów, wśród nich "Galerianki" Katarzyny Rosłaniec - z Anną Karczmarczyk, Izą Kuną i Arturem Barcisiem w obsadzie, "Moja krew" Marcina Wrony - w której zagrali m.in. Eryk Lubos, Krzysztof Kolberger, Roma Gąsiorowska, Stanisława Celińska i Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, "Ostatnia akcja" Michała Rogalskiego - z Janem Machulskim, Aliną Janowską i Wojciechem Siemionem w obsadzie, oraz "Zgorszenie publiczne" - z Marianem Dziędzielem i Barbarą Horowianką. Zaprezentowany we wtorek "Jeszcze nie wieczór" - debiutancki film fabularny Jacka Bławuta, reżysera, który dotąd był znany jako ceniony dokumentalista - pokazano na festiwalu poza konkursem. Znakomitą "Iluminację" Krzysztofa Zanussiego przypomniano z kolei w ramach specjalnego cyklu pokazów "Jantary na 100-lecie kina". Cykl ten poświęcono najwybitniejszym reżyserom debiutującym na przestrzeni lat w polskim kinie. "Iluminację" Zanussiego - opowieść o poszukiwaniu prawdy o świecie i o sensie ludzkiej egzystencji - nagrodzono Wielkim Jantarem na festiwalu w Koszalinie w 1973 r. W ramach cyklu "Jantary na 100-lecie kina" w Koszalinie pokazane będą też m.in. "Personel" Krzysztofa Kieślowskiego (Wielki Jantar'76) i "Aktorzy prowincjonalni" Agnieszki Holland (Wielki Jantar'79). W środę odbędzie się m.in. konkursowy pokaz komedii "Ostatnia akcja". W filmie tym swoją ostatnią rolę wykreował Jan Machulski. Zagrał odważnego Zygmunta Zubera, dziadka, który - wspólnie z dawnymi towarzyszami broni z powstania warszawskiego - staje w obronie wnuka pobitego przez gangsterów. Komedia, wyreżyserowana przez Michała Rogalskiego, absolwenta łódzkiej Filmówki, powstała w Studiu Filmowym Zebra w Warszawie. Wśród jurorów, którzy oceniają filmy na tegorocznym festiwalu w Koszalinie są m.in. reżyserzy Radosław Piwowarski (szef jury w konkursie debiutów pełnometrażowych) i Maciej Pieprzyca (szef jury w konkursie krótkich metrażów), a także aktorka Małgorzata Pieczyńska oraz malarz, grafik i twórca plakatów Rafał Olbiński. Olbiński gości w Koszalinie nie tylko w roli jurora - w środę na festiwalu odbyć się ma uroczyste otwarcie wystawy jego plakatów. Jedną z osób, których wypowiedzi złożyły się na wstęp do specjalnego katalogu towarzyszącego tegorocznemu festiwalowi jest minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. - Koszaliński festiwal niesie obietnicę nowości i niespodzianki, gdyż młodzi twórcy niejednokrotnie inaczej postrzegają świat niż ich starsi koledzy i pokazują znane rzeczy i zjawiska w całkiem odmienny sposób - napisał Zdrojewski. - Na tym festiwalu - ocenił minister - młodzi twórcy mogą liczyć na żywą, spontaniczną reakcję publiczności podczas projekcji, zaś podczas słynnych dyskusji "Szczerość za szczerość" na zainteresowanie nie tylko kwestiami artystycznymi, ale też kulisami powstawania filmów.