Prezydenci Białegostoku i Łomży stracą mandaty radnych
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski i - wybrany w niedzielę w drugiej turze - prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski zwalniają swoje miejsca w sejmiku województwa podlaskiego. Choć obaj zdobyli mandaty radnych, z mocy prawa te mandaty wygasają.
- Jeżeli dana osoba kandyduje jednocześnie na stanowisko radnego jakiejkolwiek rady, jak też wójta, burmistrza czy prezydenta miasta, z chwilą wyboru na oba te stanowiska z mocy prawa wygasa jej mandat radnego - powiedział w poniedziałek Marek Rybnik, dyrektor delegatury w Białymstoku Krajowego Biura Wyborczego.
Tadeusz Truskolaski został radnym sejmiku z listy PO, ale jednocześnie, w pierwszej turze, wygrał wybory na prezydenta miasta. Stanowiska w sejmiku nawet nie miał zamiaru obejmować: w programie sesji, która odbyła się w miniony czwartek był punkt dotyczący stwierdzenia wygaśnięcia jego mandatu radnego województwa. Ponieważ sesja została przerwana, formalnego wygaśnięcia jeszcze nie było.
Na tej samej sesji mandat przyjął jednak Mieczysław Czerniawski z SLD, który wówczas wciąż jeszcze walczył o prezydenturę w Łomży i wyniku nie mógł być pewny. W niedzielę wygrał wybory.
W miejsce obu włodarzy miast mandaty radnych obejmą osoby z tych samych list wyborczych, które otrzymały kolejne najwyższe wyniki w danym okręgu (po osobach, które radnymi zostały). Z listu PO będzie to Karol Pilecki, z listy lewicy - Marek Minda.
INTERIA.PL/PAP