Chodzi im nie tylko o ostatnie aresztowania w Krakowie. O tej akcji jest oczywiście najgłośniej. Anarchiści dorzucają jednak inne przykłady; policja w Warszawie i Częstochowie podobno bardzo brutalnie potraktowała mieszkańców squotów (opuszczone budynki zamieszkiwane przez swego rodzaju wspólnoty - red.). Miała to być akcja wymierzona w ludzi, którzy głośno mówią o swoich poglądach niezgodnych z tym co głoszą rządzący. Ciekawie jednak brzmią te fakty w zestawieniu ze słowami komendanta wielkopolskiej policji, który przyznał dziś że tylko niespełna 1/3 Polaków akceptuje hasło "Zero tolerancji"; a miała to być przepustka do zdecydowanych działań policji wobec przestępców. Także dziś w siedzibie wielkopolskiej policji, komendant wojewódzki podsumował pracę podległych sobie policjantów w ubiegłym roku. Gdyby jednak bezkrytycznie podchodzić do policyjnych statystyk, można powiedzieć, że jest cudownie. - Policja wielkopolska odnosi sukcesy w tych najbardziej dokuczliwych kategoriach przestępstw; tych, które dotykają bezpośrednio obywatela - kradzieże, rozboje, włamania - mówił komendant. Wszyscy się cieszą więc poprawiać humoru policji już raczej nie trzeba. Trzeba natomiast przypomnieć o tym, o czym policjanci pamiętać nie chcą; 11 ludzi wyrzuconych ze służby za popełnione przestępstwa, kolejnych 36 zawieszonych za w czynnościach. Najgorsze wspomnienie ubiegłego roku - strzelanina, w której zginął niewinny 19-latek, a jego kolega został ciężko ranny. Śledztwo trwa już ponad 9 miesięcy, a odpowiedzi na najważniejsze pytania w tej sprawie ciągle nie ma.